Dr woda, czyli tajny składnik odmładzania

woda

Czy na pewno wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest odpowiednie nawodnienie ciała? Jest kluczowe dla zdrowia, ale nie tylko – także dla urody. Od nawodnienia zależy prawidłowa praca narządów wewnętrznych (wszystkich! w tym mózgu), ale także nasz wygląd – rysy twarzy, sprężystość i jędrność skóry.

W 60-70 proc. Nasz organizm składa się z wody. Płynność krwi i limfy, rozprzestrzenianie się tlenu i wartości odżywczych – to wszystko zawdzięczamy wodzie, która w nas krąży. Prawidłowe nawodnienie jest też arcyważne, gdy jesteśmy po zabiegu z użyciem dużej ilości kwasu hialuronowego. Pewna pacjentka po zabiegu z użyciem kwasu hialuronowego wróciła do gabinetu ze skargą, że efekt ostrzyknięcia utrzymywał się krócej niż się spodziewała. Gdy podczas konsultacji zapytano ją, czy na pewno piła wskazaną ilość wody, była zaskoczona.

Ten cudowny kwas hialuronowy

Kwas hialuronowy to jeden z najpopularniejszych wypełniaczy na świecie. Robi cuda ze skórą, i to nie dając efektów ubocznych. Czegoś jednak wymaga: odpowiedniej wilgotności. Wielka kariera kwasu hialuronowego (Hyaluronic Acid) wzięła się bowiem stąd, że ma niewiarygodne właściwości higroskopijne. Dość powiedzieć, że środowisku wodnym cząsteczki HA mogą zwiększać swoją objętość nawet 1000-krotnie, jedna może wiązać 250 cząsteczek wody. Dokładniej: 1 gram HA zatrzymuje nawet 6 litrów wody!1 Właściwości kwasu można porównać do działania bardzo miękkiej gąbki, która napełniając się wodą zwiększa swoją objętość. W zależności od rozmiarów cząsteczek tę „gąbkę” stosuje się na naskórek (żeby nawilżała go od zewnątrz i nie dopuszczała do jego wysychania), albo wpuszcza w głębsze warstwy skóry, żeby zapewniała silne i długotrwałe nawilżenie. Warto jednak pamiętać, że aby woda zatrzymała się w skórze, musi… w niej być. Gdy jej brakuje, to nawet kwas hialuronowy traci swoją objętość i po pewnym czasie przypomina materac ze spuszczonym powietrzem.

Ile powinno się pić

Według współczesnych wytycznych powinniśmy przyjmować 30 ml płynu na każdy kilogram masy ciała każdego dnia. Czyli dziewczynie ważącej 60 kg zaleca się wypijać 1800 ml – 1,8 litra dziennie, 8-9 szklanek – herbaty, wody, naparu, zupy. To minimum, ile ciało potrzebuje do prawidłowego rozprowadzenia po komórkach tlenu i składników odżywczych. A tak naprawdę warto wypijać jeszcze szklankę więcej, żeby prawidłowe nawilżenie ciała było nie tylko wyczuwalne, ale i widoczne. Pamiętam znajomą, która w ramach eksperymentu postanowiła pić 2 litry dziennie. Do tego jadła surowe warzywa i owoce, które też mają sporo wody w sobie. Efekt? Jak mówiła: po miesiącu poprawiła jej się jędrność ciała i elastyczność skóry. I zaobserwowała przypływ energii.

Starzejemy się

Kłopot z nami jest taki, że mamy niską świadomość jak ważne jest prawidłowe nawadnianie. I bardzo często sam organizm przestaje nam to przypominać. Już w połowie życia większość z nas ma mało aktywny ośrodek informujący o pragnieniu. W starszym wieku niemal się całkiem wyłącza – to dlatego, jak zapytasz starszą osobę, ile piła przez cały dzień, powie „dużo!”. Ale jak poprosisz o wskazanie, ile tego było, to okaże się, że pół szklanki. Bardzo często sami odmawiamy sobie picia, nawet jeśli chcemy – żeby nie wstawać w nocy do łazienki, żeby nie musieć szukać toalety na mieście w ciągu dnia. Gdy tak dzieje się często, zaczyna być to odczuwalne – jesteśmy mniej sprawni, ale też widoczne – nasza skóra staje się przesuszona, ciemniejsza, marszczy się, bruzdy twarzy pogłębiają. Po nocy przespanej na policzku długo nie możemy pozbyć się odciśniętej poduszki na twarzy. Są szacunki mówiące, że długotrwałe picie za mało postarza nawet o 10 lat.

Jak pić

Najlepiej małym porcjami i regularnie, przez cały dzień. Dobrze mieć szklankę z wodą przy komputerze w pracy, butelkę czy termos w torebce, gdy jesteśmy na mieście. Organizm bowiem szybko zużywa wodę, i to nawet gdy leży i odpoczywa – wytraca ją wraz z moczem, potem, łzami, a nawet oddychaniem. Popatrzmy: z wydychanym powietrzem traci nawet pół litra wody dziennie! Pocąc traci drugie tyle, z moczem – 1-1,5 litra. Jeśli pijemy mało, nasze ciało szybko przechodzi w tryb oszczędzania. Wyłącza pocenie się, zagęszcza mocz, który staje się ciemny i wonny – dobrze nawodniony powinien być niemal bezbarwny! Gdy płynów mamy za mało może boleć nas głowa, mogą pojawić się mroczki przed oczami. Ale największym organem, który cierpi z powodu niedoboru wody, jest oczywiście skóra.

Szybki test na nawodnienie skóry

Chcesz sprawdzić, czy twoja skóra jest dobrze nawodniona? Oto mały test: łapiemy mocno fałd skóry, na przykład na przedramieniu, i mocno go ściskamy dwoma palcami. Po chwili puszczamy i patrzmy, co się dzieje. Jeśli skóra rozprostowuję się od razu, to znak, że jest sprężysta, bo dajemy jej odpowiednio pić. Jeśli przez chwilę utrzymuje się na niej sucha harmonijka – cóż, widać, że w temacie nawodnienie mamy spore zaległości.

Co pić, żeby młodo wyglądać?

Żeby odpowiednio nawodnić ciało i zadbać o nawilżenie naskórka najlepiej pić oczywiście wodę. Kłopot w tym, że całkiem spora część populacji nie lubi jej „nijakiego” (lub wręcz niedobrego, co zależy od źródła) smaku. Niebyt dobrym pomysłem jest picie soków czy popularnych słodkich napojów – dostarczają bardzo dużo cukru, który jest wrogiem pięknej skóry. Lepszym pomysłem jest sięganie po napary, także herbaciane czy kawowe (odchodzi się już od oskarżania ich o nasilanie diurezy). Idealne będą wody z dodatkiem ziół, cytryny, zielonej herbaty. W odpowiednim nawadnianiu sprawdza się też domowy izotonik: do dużej butelki wody dodajemy łyżeczkę miodu (pobudzi mózg), odrobinę soli (zatrzyma wilgoć w komórkach) i nieco soku z cytryny (zadziała odkwaszająco i dostarczy niewielkiej ilości enzymów i witamin). Choć, co ciekawe: za mistrzów nawadniania uchodzi wcale nie woda, a mleko odtłuszczone i sok pomarańczowy – to one zajmują dwa pierwsze miejsca w rankingu prof. Maughana, autora indeksu nawadniania napojów (BHI). Raz, że większość badanych sięgała po nie chętniej, dwa, że dodatek innych związków naturalnych pomagał wodzie zatrzymywać się w organizmie.

1 Znaczenie kwasu hialuronowego w przemyśle kosmetycznym i medycynie estetycznej, Anna Olejnik, Joanna Gościańska, Izabela Nowak – Wydział Chemii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań, Chemik 2012

Exit mobile version