Cellulit jest trudnym do zwalczenia problemem, dlatego w jego terapii należy działać wielokierunkowo, nie odchodząc od masażu i mechanicznej regeneracji skóry. Badania kliniczne pokazują, że za cellulit odpowiadają zmiany zwyrodnieniowe tkanki. Nie jest to więc tylko chwyt marketingowy, ale medycznie sklasyfikowany defekt estetyczny.
Mimo popularności idei „body positive”, wspierającej akceptację ciała nieidealnego, kobiety, z których około 88–90% ma skórę „pikowaną”, nadal poszukują recepty na jej gładkość i jędrność. Zaawansowane technologie i nauka wciąż proponują nam nowe rozwiązania problemu cellulitu, ale jak pokazują ostatnie lata, tylko wielokierunkowe działania i żelazna konsekwencja przynoszą wymierne efekty. Sukces warunkuje także zmiana stylu życia, co leży wyłącznie po stronie pacjenta. Natomiast antycellulitowe kuracje zabiegowe złożone z różnego rodzaju -komplementarnych -technologii i procedur muszą być regularnie powtarzane oraz dobrane do rodzaju i stopnia zaawansowania defektu. Redukcję „skórki pomarańczowej” w oparciu o pielęgnację domową czy pojedyncze zabiegi należy między bajki włożyć.
Czym jest cellulit?
Po raz pierwszy użyto tego określenia w 1920 roku. Nazwy, pod jakimi cellulit funkcjonuje w medycynie, to: liposkleroza i lipodystrofia typu kobiecego, guzkowe twardniejące zwyrodnienie tłuszczowe, zmiany zwyrodnieniowe tkanki podskórnej, a także panikulopatia obrzękowo-zwłóknieniowo-stwardnieniowa (M. C. Martini, „Kosmetologia i farmakologia skóry”, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, Warszawa 2009, ss. 300–309).
Badania kliniczne mikroskopowe pokazują, że za problem cellulitu odpowiada nie tyle stan zapalny, co zmiany zwyrodnieniowe tkanki. Okazuje się więc, że nie jest to li tylko chwyt marketingowy, a medycznie sklasyfikowany defekt estetyczny. Jako rodzaj patologicznych zmian w tkankach posiada swoje stadia zaawansowania.
Cellulitu nie należy, rzecz jasna, lekceważyć z uwagi na możliwe dalsze poważne konsekwencje, w tym zagrożenie życia, przy czym pamiętajmy, że problem dotyka nie tylko osób z nadwagą, ale także tych z prawidłową masą ciała (I. Załęska-Żyłka, Cellulit jako problem medyczny, „Problemy Higieny i Epidemiologii”, nr 89, 2008, ss. 487–491).
Cellulit jest defektem tkanki tłuszczowej, która włóknieje, twardnieje i ulega obrzękom, na skutek czego jej powierzchnia staje się guzkowata, pofałdowana, widocznie nierówna. Problem umiejscawia się głównie w okolicy brzucha, bioder i pośladków, często powodując również dolegliwości bólowe (V. Tomaszewicz i in., Nieinwazyjna ocena struktury tkanek skóry oraz analiza składu ciała osób z rozpoznaniem zmian cellulitowych – analiza przypadku, „Acta Bio-Optica et Informatica Medica”, nr 4, 2010, ss. 341–344).
Na czym polega diagnostyka cellulitu?
Problem rozpoznaje się głównie poprzez szeroki wywiad z uwzględnieniem chorób towarzyszących, takich jak cukrzyca czy otyłość, oraz poprzez analizę nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej. Badaniu poddawany jest również stosunek ilości tkanki tłuszczowej do mięśni, a także podaż płynów. Tkankę badamy też palpacyjnie celem oceny zaawansowania zmian (A. Chudy-Olejniczak, Cellulit – przyczyny powstawania, fazy rozwoju, rodzaje, terapia – czyli wszystko, co powinno się wiedzieć na ten temat, „Ingenium”, nr 1, 2009, ss. 9–11).
Przyczyny powstawania cellulitu
Cellulit jest lipodystrofią tkanki tłuszczowej, która jest tkanką luźną, zgromadzoną w tkance podskórnej oraz w okolicy narządów wewnętrznych, wypełniaczem przestrzeni pomiędzy tkankami i narządami. Tkanka ta zawiera duże ilości adipocytów w postaci zrazików, będących magazynami energetycznymi organizmu.
Tkanka tłuszczowa, zbudowana z kolagenu i licznych fibroblastów, nie posiada w swoim składzie elastyny. Pomiędzy hormonozależnymi adipocytami przebiegają pasma tkanki łącznej, bogato unerwionej i ukrwionej. Same adipocyty są ściśle „upakowane”, o zabarwieniu żółtym lub brunatnym w zależności od nagromadzonego barwnika i z uwagi na ów barwnik nazywane również lipochromami.
Rozwój kosmetologii i dermatologii estetycznej ostatnich dziesięcioleci przyniósł rzetelny obraz zmian w obrębie opisywanego problemu, co przełożyło się na stworzenie zabiegów redukujących procesy patologii tkanek. Wykazano, że przyczyną wszystkich zmian mających wpływ na powstawanie cellulitu jest nieprawidłowy wzrost komórek tłuszczowych oraz ich nadmierny podział. Powoduje to dysfunkcje tkanki łącznej przez nadmierny ucisk naczyń chłonnych i krwionośnych, prowadzący w konsekwencji do problemów metabolicznych, a ostatecznie do jej uszkodzenia. W efekcie skóra staje się gąbczasta, słabo ukrwiona, obrzęknięta (W. Sawicki, J. -Malejczyk, „Histologia”, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, Warszawa 2005, ss. 134–139).
Typy cellulitu
W oparciu o osobnicze o uwarunkowania
Różnica polega na tym, że pacjenci z cellulitem wodnym nie są otyli ani nie mają wahań wagi, a jedynie w wyniku nieprawidłowej diety i stylu życia podwyższają sobie czynnik gromadzenia wody w organizmie. Jeśli są aktywni fizycznie, tylko zaburzenia hormonalne związane z cyklem mogą tu prowadzić do powstawania problemu. Przy cellulicie tłuszczowym otyłość i brak aktywności fizycznej warunkują mocno jego nasilenie. Rozrost adipocytów powoduje ucisk i przerost tkanki, dający obraz pofałdowanej skóry, co wyjaśniłam już wyżej.
W oparciu o klasyfikację kliniczną stopnia dysfunkcji tkanki tłuszczowej stworzono podział typów budowy cellulitu na: obrzękowy – dotykający osób z zaburzeniami krążenia żylnego i naczyniowego; wiotki – występujący najczęściej u osób starszych i połączony z utratą objętości tkanek; twardy – zwłókniały przy ucisku, ale jednocześnie z jędrną, spoistą skórą (M. Noszczyk, „Kosmetologia pielęgnacyjna i lekarska”, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, -Warszawa 2010, ss. 192–199).
Stopień zaawansowania zmian w obrazie klinicznym cellulitu
W pierwszym stopniu zaawansowania problemu zmiany są widoczne wyłącznie przy ucisku skóry. W kolejnych etapach rozwoju cellulitu staje się ona coraz mniej elastyczna, występują także zaburzenia mikrokrążenia. W drugim stopniu zaawansowania zmiany są widoczne po napięciu mięśni, w trzecim – praktycznie w każdej pozycji, a w czwartym obraz kliniczny zmian to zgrubiała, nierówna i bolesna tkanka (A. Chudy-Olejniczak, Cellulit – przyczyny powstawania, fazy rozwoju, rodzaje, terapia – czyli wszystko, co powinno się wiedzieć na ten temat, „Ingenium”, nr 1, 2009, s. 9–11).
Wykazano, że przyczyną wszystkich zmian mających wpływ na powstawanie cellulitu jest nieprawidłowy wzrost komórek tłuszczowych oraz ich nadmierny podział
Uwzględniając stopień zaawansowania zmian i złożoność opisanych procesów, proponujemy dziś terapie z wykorzystaniem kombinacji różnych zabiegów o wielokierunkowym działaniu, holistycznie przywracających prawidłowe funkcje w tkankach.
Zabiegi i terapie łączone
Wybór metod terapeutycznych zawsze podyktowany jest stopniem zaawansowania zmian oraz rodzajem cellulitu. Wiele zależy także od poziomu motywacji samego pacjenta i jego indywidualnych predyspozycji do zmiany stylu życia. Redukcja problemu opiera się na konkretnych mechanizmach. Stosuje się głównie działanie lipolityczne – pobudzające krążenie w tkance tłuszczowej, a także przeciwobrzękowe – poprawiające przepuszczalność naczyń krwionośnych. Zawsze jednak jest to kompleksowa, wielowymiarowa terapia, bo tylko takie podejście ma sens i okazuje się naprawdę efektywne.
Nie do przecenienia będą tu takie składniki jak: wyciąg z karczocha zwyczajnego, kofeina, wyciąg z nostrzyka żółtego, wyciąg z rutyny czy L-karnityna. Będą one stymulować detoksykację tkanki podskórnej i wzmacniać układ sieci naczyń włosowatych.
Technologie służące do redukcji cellulitu, takie jak masaż podciśnieniowy czy fala uderzeniowa, bazują nie tylko na mechanostymulacji (stymulacji mechanicznej), ale także na kontrolowanej traumatyzacji tkanek w celu ich intensywnej regeneracji. Jest to proces, w którym dochodzi również do natlenienia komórek skóry oraz silnego drenażu, co wspomaga eliminację toksyn i nadmiaru wody z obrzękniętych tkanek. Poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych pobudzamy fibroblasty do produkcji nowego kolagenu i elastyny oraz wymuszamy na adipocytach nasiloną lipolizę. Obrzęk się zmniejsza, czemu towarzyszy uczucie lekkości, zgłaszane przez pacjentów już tuż po zabiegu. Przy niedużym cellulicie wspomniane technologie dadzą zadowalający rezultat. Natomiast jeśli cellulit jest bardzo zwłókniony lub występuje miejscowa otyłość, to poza mechanostymulacją niezbędne będą zabiegi działające intensywnie, głęboko, oparte o technologię fali radiowej. Tkanka tłuszczowa jest podgrzewana na różnych głębokościach, do przestrzeni międzykomórkowej, a same adipocyty ulegają apoptozie komórkowej (W. Kasprzak, A. Mańkowska, „Fizjoterapia w kosmetologii i medycynie estetycznej”, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, Warszawa 2010, s. 128–147, s. 160–163).
Takie głębokie uszkodzenia tkanki tłuszczowej wykonujemy raz na 3–4 tygodnie, natomiast w międzyczasie, uwzględniając tempo metabolizmu komórkowego, wykonujemy intensywny masaż i drenaż tkanek. Raz w tygodniu wskazany jest masaż tkanki, pobudzający ją do większej aktywności metabolicznej oraz wspierający proces regeneracji pomiędzy zabiegami celowo ją uszkadzającymi (przyspieszenie gojenia).
Dobrym połączeniem okazuje się mezoterapia igłowa, szczególnie w przypadku zaawansowanego problemu, ponieważ substancje aktywne, takie jak kofeina czy witamina C, będą dodatkowo stymulować tkankę i pobudzać ją do lipolizy. Podobne działanie wykazują odpowiednio dobrane przez lekarza stymulatory tkankowe, które dodatkowo będą ujędrniać tkankę i pobudzać fibroblasty do odnowy.
Podsumowanie
Cellulit jest trudnym problemem terapeutycznym, dlatego jego leczenie należy prowadzić wielokierunkowo, nie rezygnując z masażu i mechanicznej regeneracji skóry. Z zabiegami nigdy nie rozstajemy się raz na zawsze – cellulit jest jak bumerang, i jeśli nie będziemy konsekwentnie wykonywać zabiegów przypominających, problem powróci. Zwróćmy koniecznie uwagę na styl życia naszych pacjentów czy klientów: ich aktywność fizyczną, sen, model żywieniowy. Zmiany w tym zakresie to mogą być małe kroki, które zbudują podwaliny nowych, zdrowszych nawyków i wesprą naszą walkę ze „skórką pomarańczową”.