Moda na Barbie Botoks nie mija. Jednak, czy istnieje związek pomiędzy estetycznym zastosowaniem toksyny botulinowej, a terapiami neurologicznymi z jej użyciem? O to, czy można mieć 2w1 pytamy neurologa.
Botoks od dawna funkcjonuje w różnych terapiach. Również w neurologii jest jak najbardziej wykorzystywany.
W terapii migren, skurczy i napięć mięśni, np. tężyczki utajonej?
Przede wszystkim w terapii migren. To duży problem dotykający sporej części naszego społeczeństwa, zdecydowanie częściej kobiet niż mężczyzn. Tutaj skuteczność toksyny botulinowej jest bardzo duża, bo u 50% osób cierpiących na migreny zupełnie nie ma objawów choroby po podaniu botoksu, natomiast w przypadku tej drugiej połowy objawy znacznie się zmniejszają – albo migreny trwają krócej, albo występują rzadziej. To pozwala uchronić pacjentów przed doustnymi lekami przeciwbólowymi, które są stosowane w migrenach, np. przed tryptanami. Toksyna botulinowa jest dla nich bardzo dobrą alternatywą. Na migreny, z aurą i bez aury, a w szczególności na migreny przewlekłe, będące prawdziwą zmorą pacjentów, którzy muszą wtedy przyjmować dużo leków przeciwbólowych, jest to bardzo dobre rozwiązanie. Tylko trzeba pamiętać, że botoks ma ograniczony czas działania: 4–6 miesięcy. Częste podawanie toksyny botulinowej powoduje, że w organizmie powstają przeciwciała. Zdarza się, że właśnie dlatego przerywamy terapię na pewien czas – żeby było mniej przeciwciał i żeby kolejny botoks lepiej zadziałał. Botoksu używamy także w różnych stanach spastyczności, przy stwardnieniu rozsianym, paraparezach spastycznych, porażeniu kończyn dolnych czy przy pourazowych spastycznościach.
Co wymaga podania większej ilości toksyny botulinowej – estetyczny Barbie botoks, leczenie migren czy spastyczności?
Na pewno w leczeniu migren podaje się więcej botoksu niż w przypadku „modelowania” linii szyi i ramion. Przy bólach migrenowych jest siedem regionów w okolicy głowy i szyi, gdzie trzeba podać toksynę botulinową. Przy leczeniu zarówno spastyczności kończyn, jak i stanów napięciowych zakres ten jest dużo większy – podaje się większe dawki w więcej punktów.
Czy Barbie botoks może być częścią terapii zwalczającej napięcia karku i pleców?
Tak, oczywiście. W tej roli toksyna botulinowa dobrze się sprawdza, choć na ogół odpowiada tylko na wycinek problemu i działa niestety w ograniczonym czasie. Ale przynosi pacjentom zdecydowaną ulgę.
Czy z tą procedurą wiążą się skutki uboczne i przeciwwskazania?
Nie wykonujemy zabiegu pacjentkom w ciąży i podczas laktacji. Jeżeli skóra w okolicy, w którą chcemy podać toksynę, jest zakażona, występują na niej stany zapalne, to zabiegu również nie możemy przeprowadzić. Także choroby neurologiczne z porażeniem płytki motorycznej, czyli np. miastenia, luźne mięśnie, wykluczają z zabiegu. To są główne przeciwwskazania. Jest ich naprawdę mało. Botulina to bardzo dobry lek, ale zabiegi musi wykonywać lekarz. Trzeba pamiętać, że toksyna botulinowa poraża płytkę motoryczną – to nie jest lek rozluźniający mięśnie, tylko czasowo je porażający.
Czy powinniśmy się obawiać Barbie botoksu wykonywanego z pobudek estetycznych?
Zabieg robiony ze względów estetycznych na pewno ma sens, ale na napięcia mięśnia czworobocznego też pomoże. Botoks wykonywany bez kontroli i często po jakimś czasie rzeczy- wiście może się na nas zemścić – przestanie działać. Jednak toksyna botulinowa podawana w sposób rozsądny jest w zasadzie bezpieczna. Moim zdaniem korzyści, które może przynieść odpowiednio podany botoks, przemawiają za jego dość szerokim wykorzystaniem.