Starzejąca się szyja, a szczególnie zmarszczki naszyjnikowe potrafią „spędzać sen z powiek”. Profilaktyka zresztą opiera się m.in. na pozycji podczas snu. Na szczęście mamy kilka niezawodnych rozwiązań, by szyja nie zdradzała naszego wieku.
Aby zachować młody wygląd skóra szyi wymaga innych zabiegów niż skóra twarzy. Wynika to z anatomii. Skóra szyi jest cieńsza, nie ma tyle tkanki podskórnej co skóra twarzy, a mięśnie szyi nie działają tak intensywnie (mięśnie mimiczne twarzy poprzez liczne skurcze bardziej pobudzają krążenie i odżywiają skórę). Na szyi jest też mniej gruczołów łojowych, co za tym idzie dużo słabszy jest ochronny płaszcz hydro- lipidowy, więc skóra w tej okolicy szybciej się odwadnia. Podsumowując, skóra szyi jest bardzo delikatna i szybciej się starzeje.
Dla kondycji skóry szyi prócz genów ważna jest także postawa ciała.
Podejmij działania
Szczególnie kobiety powinny prostować sylwetkę i odpowiednio ustawiać brodę, by skóra szyi „nie wisiała”. Istotna jest też pozycja ciała podczas spania, np. nie powinno się spać wysoko na poduszkach.
Musimy również pamiętać o regularnej, codziennej pielęgnacji, podczas której skórę należy smarować kremami od górnej części czoła, poprzez szyję i dekolt, aż do brodawek piersiowych. Skóra szyi powinna być pielęgnowana nie tylko produktami rewitalizująco-nawilżającymi, ale także preparatami z wysokimi filtrami UV.
Jeśli chodzi o to, co się z szyją dzieje, to najważniejsza jest kwestia utraty gęstości, czyli wiotczenia skóry szyi. Dlatego jako pierwsze należy stosować zabiegi poprawiające jakość skóry, czyli ją zagęszczające i ujędrniające. Bardzo dobrymi substancjami biostymulującymi skórę są polinukleotydy; zawarte w produktach do iniekcji śródskórnych stosowane są do biostymulacji skóry bardzo zniszczonej, ale także w celu profilaktyki i lekkiej odnowy skóry z wczesnymi oznakami starzenia.
Polinukleotydy to maleńkie cząsteczki, które biorą udział w każdej reakcji zachodzącej w organizmie.
Polinukleotydy to maleńkie cząsteczki, które biorą udział w każdej reakcji zachodzącej w organizmie – budują DNA, RNA, koenzymy, enzymy. Po podaniu do skóry działają jak gąbka elektrostatyczna przyciągając wodę, a łącząc się z receptorami CD39 i CD 40 stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny. Mają też silne działanie antyoksydacyjne. Ponieważ działają wielokierunkowo, polinukleotydy doskonale odmładzają skórę. W celu uzyskania poprawy stanu skóry zabiegi te wykonuje się w sesjach ( 3-4 zabiegi co 4 tygodnie ).
W celu rewitalizacji i poprawy napięcia skóry możemy też podać oprócz polinukleotydów wysokiej jakości produkty nieusieciowanego kwasu hialuronowego.
Ciekawym zabiegiem jest podawanie techniką mezoterapii preparatów w których oprócz niesieciowanego kwasu hialuronowego jest także dodany glicerol.
Zabiegi wykonane takimi preparatami świetnie nawilżają, ujędrniają i napinają skórę. Obydwa składniki wspomagają się w swoim działaniu zatrzymującym wodę w skórze i widocznie ją odmładzają.
Moim zdaniem, aby uzyskać jak najlepszą skuteczność stosowanych zabiegów, powinno się je wykonywać naprzemiennie. Dlatego ja łączę różne techniki zabiegowe medycyny estetycznej. Najczęściej terapię odmładzającą skóry szyi zaczynam od zabiegów wysokoenergetycznych takich jak np. ablacja laserem frakcyjnym CO2, a kolejnym zabiegiem dopiero jest biostymulacja produktami zawierającymi polinukleotydy lub kwas hialuronowy. Liczbę zabiegów dobieram indywidualnie każdej pacjentce, dostosowując ją do stanu i potrzeb skóry.
Kolejny problem, który uwidacznia się na szyi mocno postarzając ją wizualnie to obręcze Wenus czyli zmarszczki naszyjnikowe.
Bardzo istotną sprawą, którą musimy wziąć pod uwagę w terapii zmarszczek naszyjnikowych, związanych z elastozą skóry, jest potrzeba ich spłycenia. Dlatego oprócz zabiegów nawilżających i rewitalizujących skórę dobrze jest podawać pod same obręcze nici gładkie, proste o działaniu miejscowo rewitalizującym. W przypadku obniżającej się skóry podbródka lub ,,szyi indyczej” dobrym rozwiązaniem jest implantacja nici liftingujących z haczykami. Nici te pozwolą podciągnąć tkanki miękkie w miejscu ich implantacji i wzmocnią skórę przeciwdziałając sile grawitacji.
Przebarwienia
Na skórze szyi często pojawiają się przebarwienia. Jednym z czynników je wywołujących jest stosowanie substancji fotouwrażliwiających, np., nie powinno się stosować na tą okolicę perfum, bo mogą one spowodować powstanie na bokach szyi trudnych do usunięcia „zacieków” poniżej uszu. Uważam, że jeśli chodzi o jakość skóry szyi to peelingi nie mają wielkiego znaczenia, ale jeśli są przebarwienia, to oczywiście możemy je zastosować. Osobiście bardzo lubię piling z kwasem trójchlorooctowym, kwasem kojowym, nadtlenkiem mocznika i koenzymem Q10. W leczeniu przebarwień stosuję także IPL, laser Q switch, laser frakcyjny oraz fotoodmładzanie.
Toksyna botulinowa
Na koniec chcę też wspomnieć o toksynie botulinowej. Na szyi używam jej przy widocznych sznurach mięśnia szerokiego szyi. Podając toksynę w napięte sznury mięśnia szerokiego szyi i jego część w okolicy gałęzi żuchwy uzyskuję bardzo ładny efekt zniesienia nadmiernego napięcia mięśnia w części przedniej szyi i poprawę owalu twarzy.
Podsumowując w smart-agingu skóry szyi dbamy o jej gęstość, jędrność, napięcie, gładkość, równy koloryt. Na każde wskazanie mamy dobre remedium.