Rozmowa z Claudią Musiał, trycholożką, autorką książki „Trychologia kosmetologiczna i lekarska”.
Jeśli mamy jakikolwiek problem z jelitami, np. stan zapalny, problemy z trawieniem, to od razu to widać na skórze, w tym na owłosionej skórze głowy. To jest barometr tego co się dzieje w naszym organizmie.
Trychologia to nowa dziedzina wiedzy. Zajmują się nią już nie tylko lekarze, kosmetolodzy, nawet fryzjerzy.
Bardzo dobrze, że fryzjerzy nie ograniczają się tylko do swojej rutynowej pracy, ale zwracają też uwagę na zdrowie skóry głowy, zalecają zabiegi na wzmocnienie włosów, zdarza się, że odmawiają np. farbowania i innych zabiegów chemicznych jeśli widzą, że struktura włosa jest osłabiona. Potrafią to rozpoznać i mówią o tym. Ogromnie cieszy mnie rosnąca świadomość w zakresie zdrowia skóry głowy i włosów.
Włosy zdradzają stan naszego zdrowia. Można z nich wyczytać wiele chorób.
Najczęściej są to schorzenia tarczycy, anemia, nieodpowiednio zbilansowana dieta. Do rzadziej spotykanych należą również problemy z jelitami, bądź cukrzyca. Drugą grupę schorzeń stanowią te bezpośrednio zaobserwowane na skórze głowy. Tutaj mam na myśli łuszczycę lub łojotokowe zapalenie skóry. Często przyczyną wypadania włosów mogą być też choroby autoimmunologiczne.
Podczas badania struktury włosa pod mikroskopem można zaobserwować łuski włosa, które są ułożone dachówkowato. Jeśli przylegają równo, świadczy to o prawidłowym stanie organizmu oraz odpowiedniej pielęgnacji.
Nie wystarczy jednak zwykłe spojrzenie na fryzurę. Do obserwacji trycholog potrzebuje fachowego sprzętu – trichoskopu.
Trichoskop to urządzenie, które w zależności od etapu badania powiększa włos od 60 do 1000 razy. Umożliwia to ocenę skóry głowy i łodyg włosów. Podczas badania struktury włosa pod mikroskopem można zaobserwować łuski włosa, które są ułożone dachówkowato. Jeśli przylegają równo, świadczy to o prawidłowym stanie organizmu oraz odpowiedniej pielęgnacji. Rozchylone łuski włosa mogą wskazywać na średnio lub wysokoporowatość. To pozwala na prawidłowe podjęcie działań w zakresie pielęgnacji włosów.
Kiedy powinno nam się zapalić światełko, że coś jest nie tak z włosami?
Jeśli przeciętny pacjent traci więcej niż 100 włosów dziennie, to może budzić niepokój, jednak jest to kwestia bardzo indywidualna. W takim przypadku, bardzo ważne jest między innymi oznaczenie poziomu cynku, selenu, hormonów tarczycy.
Propaguje pani trychologię holistyczną. Można powiedzieć, że to nowy trend w kosmetologii.
Zawsze zwracam uwagę pacjentom trychologicznym na dietę i higieniczny tryb życia. Czynniki te mają ścisły związek zarówno z wypadaniem włosów, jak również z dolegliwościami skórnymi takimi jak łupież, sucha skóra czy łojotokowe zapalenie skóry. Kolejnym ważnym aspektem, który zawsze poruszam, są problemy hormonalne, zażywane leki, stany zapalne w organizmie, niedobory, choroby przewlekłe. Nie zaczynamy kuracji w gabinecie bez wykonania zleconych badań oraz znalezienia przyczyny powstania nieprawidłowości. Po dogłębnej analizie możemy dopiero podjąć działania ukierunkowane na rozwiązanie konkretnego przypadku. Takie postępowanie pozwala wykluczyć schorzenia takie jak cukrzyca, choroby tarczycy i wiele innych przypadłości, które mogą przyczyniać się do wypadania włosów. Dieta stymulująca dobrą kondycję włosów oraz ich wzrost powinna zawierać między innymi proteiny. Warto ją zatem wzbogacić o ryby, jajka i chude mięso, soję, owoce i warzywa.
Już dwa tysiące lat temu, Hipokrates, ojciec współczesnej medycyny sugerował, że wszystkie choroby zaczynają się w jelitach.
Jeśli mamy jakikolwiek problem z jelitami, np. stan zapalny, problemy z trawieniem, to od razu to widać na skórze, w tym na owłosionej skórze głowy. To jest barometr tego co się dzieje w naszym organizmie. Dlatego tak istotne jest aby utrzymać homeostazę mikrobiomu jelitowego. Jeżeli chodzi o skład mikrobiomu skóry głowy, najprościej rzecz ujmując są to bakterie czy grzyby drożdżakopodobne, które z założenia powinny współistnieć w równowadze. Skóra głowy to dom dla setek milionów bakterii, grzybów i wirusów.
Z biologicznego punktu widzenia nadmierna utrata włosów z powodu przejścia COVID-19 polega na tym, że mamy do czynienia z przedwczesnym przejściem z fazy wzrostu włosa do fazy spoczynku czyli telogenowej.
Jakie błędy popełniamy najczęściej jeśli chodzi o pielęgnację włosów ?
Przede wszystkim nie zwracamy uwagi na podwójne mycie. Warto jest pozostawić pianę na głowie na 3 minuty, w trakcie drugiego mycia. Szczególnie istotne jest to w przypadku szamponów o działaniu leczniczym. Za często rozjaśniamy włosy, farbujemy preparatami o toksycznym składzie, nadużywamy środków do stylizacji włosów – to wszystko może doprowadzić do zachwiania równowagi mikrobiomu skóry głowy. Kolejnym błędem pielęgnacyjnym jest spanie z mokrą głową. W takim wilgotnym środowisku świetnie rozwijają się bakterie patogenne. Należy raz w tygodniu wykonywać peelingi trychologiczne, na przykład enzymatyczne, które pozwalają naszej skórze głowy oddychać. Jeszcze kilka lat temu w obiegowej opinii nie istniało pojęcie peelingu skóry głowy. Dziś mówi się, że peeling trychologiczny to, obok dobrego szamponu dobranego do potrzeb skóry głowy i stosowanej przy każdym myciu odżywki, podstawa świadomej pielęgnacji włosów. Dobre oczyszczenie skóry głowy z warstwy keratynizacji wspiera prawidłowy cykl wzrostu włosów. W niektórych przypadkach warto jest rozważyć zastosowanie laserowej terapii skóry głowy, a także fototerapii i mezoterapii, jednak po wykluczeniu ewentualnych przeciwwskazań.
Wiele osób, które przechodziły COVID-19 zgłaszało problem z nadmiernym wypadaniem włosów? Właściwie nie do końca wiadomo dlaczego?
Etiologia nadmiernej utraty włosów na skutek przejścia COVID-19 jest bardzo złożona, tak naprawdę ma na to wpływ szereg czynników. Na pewno to w jakim stanie był nasz organizm w momencie przejścia choroby wirusowej, ponadto czy występowała wysoka gorączka czy też nie. Dodatkowo, niezwykle istotną rolę pełni tutaj stres z którym zmagamy się w trakcie infekcji. Z biologicznego punktu widzenia, nadmierna utrata włosów z powodu przejścia COVID-19 polega na tym, że mamy do czynienia z przedwczesnym przejściem z fazy wzrostu włosa do fazy spoczynku czyli telogenowej.
Wyróżniamy trzy podstawowe fazy wzrostu włosów: anagen, katagen oraz telogen. Cykl wzrostu włosów odbywa się w czasie asynchronicznym, dzięki czemu nie zdarzają się nam okresowe wyłysienia.
Podczas tegorocznej gali wręczenia Oscarów cały świat usłyszał o łysieniu plackowatym. Zdobywca Oscara, Will Smith, spoliczkował prowadzącego Chrisa Rocka tuż po tym, jak mężczyzna pozwolił sobie na niewybredny żart dotyczący fryzury jego chorej żony.
Dzięki temu wydarzeniu wiele osób dowiedziało się jak można sobie pomóc i do jakiego specjalisty się udać. Pacjenci z łysieniem plackowatym potrzebują wsparcia trychologów, dermatologów, psychologów. Łysienie plackowate to choroba o podłożu autoimmunologicznym z towarzyszącym stanem zapalnym mieszków włosowych. Układ immunologiczny, który teoretycznie powinien nas bronić przed czynnikami biologicznymi, zaczyna postrzegać nasze mieszki włosowe jako wroga i je atakować. Objawia się to właśnie łysym obszarem na skórze głowy. Ostatnie badania naukowe wskazują również na powiązanie układu pokarmowego z procesami autoimmunizacyjnymi, do których zalicza się również łysienie plackowate.
Skąd zainteresowanie trychologią ?
Z zawodu jestem kosmetologiem i trychologiem, a tak naprawdę fascynuję się trychologią już od 10 lat. Trychologia jest w naszym kraju niszą, zbyt mało osób o niej mówi, stąd też moje działania w tym zakresie. Postanowiłam edukować przyszłych trychologów na uczelniach wyższych. Poza tym jestem również doktorantką nauk medycznych gdzie realizuję projekt doktorski z zakresu badań laboratoryjnych in vitro, w nurcie onkologii eksperymentalnej w Katedrze i Zakładzie Chemii Medycznej Wydziału Lekarskiego GUMed. Wyższa Szkoła Zdrowia w Gdańsku, jest moją macierzystą uczelnią, gdzie mam przyjemność prowadzić zajęcia dydaktyczne z zakresu kosmetologii i trychologii kosmetologicznej. Widzę ogromny potencjał w tej dziedzinie. Staram się propagować nurt trychologii holistycznej. Stan owłosionej skóry głowy jest ściśle powiązany z kondycją całego organizmu.