Utrata piersi wśród kobiet wiąże się często z poczuciem brakiem akceptacji swojego ciała. W przywróceniu dawnego wyglądu piersi pomaga wówczas pigmentacja medyczna, która dzięki technice 3D umożliwia odwzorowanie utraconej brodawki.
Zabieg mastektomii jest dla wielu kobiet traumatycznym przeżyciem, w wyniku którego czują, że zostały pozbawione swojej kobiecości, czują się nieatrakcyjne seksualnie. Doświadczenie to staje się szczególnie ciężkie, gdy podczas operacji usunięta zostaje brodawka sutkowa wraz z jej otoczką.
Amazonki stały się mi niezwykle bliskie cztery lata temu. Od dłuższego czasu pracowałam już w branży jako linergistka. W swojej karierze zdobyłam wiele nagród na mistrzostwach, założyłam własną akademię szkoleniową, wielokrotnie byłam jurorką i prelegentką na największych konfederacjach w Polsce i za granicą. Chciałam jednak się rozwijać, robić coś więcej. Wtedy natrafiłam na prace artystki, która zajmowała się wizualną rekonstrukcją brodawki. Poczułam, że jest to coś dla mnie, więc pojechałam na szkolenie. Nie chciałam jednak doskonalić swojego warsztatu na pacjentkach, dlatego zanim podjęłam się pigmentacji pierwszej brodawki, przez dwa lata ćwiczyłam na tzw. „sztucznych skórach”. Musiałam mieć pewność, że wykonam pracę dobrze. Dopiero wtedy na mojej drodze stanęła Pani Justyna. To właśnie ona zaufała mi jako pierwsza i poddała się zabiegowi.
Przebieg Pigmentacji
Sama pigmentacja brodawki jest bezbolesna, większość pacjentek nie czuje tam bólu, dlatego znieczulenie nie jest konieczne. Jest to zabieg bardziej artystyczny niż techniczny, dlatego kluczowa jest autorska technika. Nigdy nie wzoruje się na innych artystach. Sama rysuję i projektuję brodawkę, którą następnie dopasowuję do drugiej. Jeżeli kobieta została poddana podwójnej mastektomii, tworzę samodzielny projekt dopasowując go do kształtu piersi. Podczas zabiegu używam tylko certyfikowanych pigmentów, obecnie pracuję na marce HanamiPigments, która spełnia wszystkie normy prawne zgodne z najnowszym rozporządzeniem Rady Unii Europejskiej 2020/2081. Pigmenty te dedykowane są pigmentacji areoli, są trwałe i mocno napigmentowane. Wykorzystują technologie Novoxx®, dzięki której są kompatybilne z ludzkim organizmem, co wpływa na efekt końcowy.
Sama pigmentacja brodawki jest bezbolesna, większość pacjentek nie czuje tam bólu, dlatego znieczulenie nie jest konieczne. Jest to zabieg bardziej artystyczny niż techniczny, dlatego kluczowa jest autorska technika.
W celu wykonywania poprawnego zabiegu każda linergistka powinna dobrać jak najbardziej zbliżony kolor do pozostałej brodawki. Procedura zabiegu polega na wprowadzaniu tuszu bardzo cienką igłą i nadanie areoli odpowiedniego kształtu. Osobiście wykorzystuję również techniki własne, aby uzyskać trójwymiarowy efekt. Dzięki temu wizualny efekt powstałej w ten sposób brodawki sutkowej praktycznie nie różni się od naturalnej. Bezpośrednio po zbiegu kolor pigmentacji jest zazwyczaj bardzo intensywny, jednak po około dwóch tygodniach ulega unormowaniu. Zazwyczaj konieczne są dwie wizyty, celem dokonania ewentualnej korekty.
Bardzo ważne jest także, aby pacjentka przed zabiegiem zakończyła leczenie – chemioterapię i radioterapię, a także skontaktowała się ze swoim lekarzem prowadzącym – jego zgoda jest niezbędna do wykonania pigmentacji. Zaleca się, aby kobiety po mastektomii odczekały od 6 do 12 miesięcy od operacji przed wizytą w gabinecie linergistki. Pozostałe przeciwskazania są takie same jak przy wykonaniu makijażu permanentnego. Są to między innymi: ciąża, karmienie piersią, hemofilia, świeże blizny, alergie, przyjmowanie leków sterydowych i immunosupresyjnych, a także rozrzedzających krew oraz zaawansowana cukrzyca.
Zalecenia pozabiegowe
Miejsce pigmentacji przez pierwsze dni należy traktować podobnie jak ranę, szczególnie dbając o higienę osobistą. Należy unikać dotykania oraz pocierania brodawki, zaleca się przemywać ją delikatnie szarym mydłem i ciepłą wodą. Należy także unikać nadmiernej ekspozycji na słońce. Pod żadnym pozorem nie można korzystać z sauny, solarium czy basenu. Przez okres gojenia rany najlepiej ubierać luźne, przewiewne koszulki bez zakładania bielizny. Brodawkę należy dwa razy dziennie smarować maścią Linomag® i nie zdrapywać tworzących się strupków. Dzięki takiej pielęgnacji efekt pozostanie naturalny i utrzyma się nawet do trzech lat.

Aspekt psychologiczny
Pigmentacja brodawki poza aspektem estetycznym ma dla pacjentek również ogromne znaczenie psychiczne. Dla wielu kobiet zabieg ma wymiar wręcz terapeutyczny. Początek zabiegu to zawsze rozmowa, która zamienia się we wspólną podróż przez wspomnienia i historię choroby. Kobiety, z którymi do tej pory się spotkałam często były pewne obaw, dlatego bardzo ważne jest, aby przeznaczyć choć chwilę na rozwianie ich wątpliwości. Takie wizyty są zawsze niezwykle emocjonalne, również dla mnie. W pamięci utkwiła mi historia kobiety, która dowiedziała się o swojej chorobie, gdy jej syn był jeszcze w szkole podstawowej. Chłopczyk przejął się sytuacją mamy tak bardzo, że nie chciał chodzić na lekcje, aby się nią „opiekować”. Podczas tej pigmentacji obie płakałyśmy. Najczęściej są to jednak łzy szczęścia.
Dlatego zdecydowałam się wykonywać takie zabiegi bezpłatnie.
Wiem też jak trudna była dla nich decyzja o wykonaniu pigmentacji medycznej. Dla osoby, która przez kilka lat niemal „mieszkała” w szpitalu, poddawała się setkom badań i operacji, każdy kolejny zabieg przywołuje traumatyczne wspomnienia. Niejednokrotnie wstydzą się także swoich piersi i nie wierzą, że choć częściowo mogą wrócić do wyglądu sprzed choroby. Nieustannie towarzyszy im lęk i wycofanie. Często nie czują się pełnowartościowe.
Ogromnym kompleksem jest dla nich także utrata brwi w wyniku chemioterapii. Używane podczas leczenia leki cytostatyczne są bardzo silne przez co – poza zwalczaniem komórek nowotworowych – wyniszczają także włosy pacjentki. Z tej przyczyny kobiety, które trafiają do mnie po mastektomii, przeważnie nie posiadają także brwi. O ile pierś bez brodawki mogą „ukryć” pod ubraniem, o tyle brwi są widocznym elementem ich wizerunku.
Pigmentacja brodawki poza aspektem estetycznym ma dla pacjentek również ogromne znaczenie psychiczne.
Dlatego często decydują się na makijaż permanentny brwi. Kiedy dowiaduję się, że klientka zapisana na pigmentacje utraciła włosy w wyniku chemioterapii, realizuję go za darmo. Zabieg wykonuję wówczas techniką „naturalnego włosa”, aby jak najdokładniej odzwierciedlić rzeczywisty układ włosków.
Zarówno pigmentacja brwi i brodawki są niezwykle ważną częścią mojej pracy. Poznałam wiele historii, w których to mąż czy dzieci namówiły pacjentkę do wykonania pigmentacji medycznej. Mimo, że początkowo podchodziły do zabiegu niechętnie, każda z nich wychodziła z gabinetu ze szczęściem wymalowanym na twarzy. Wszystkie te sytuacje utwierdziły mnie w przekonaniu, że to co robię ma ogromne znaczenie.